poniedziałek, 30 czerwca 2014

Piękno Grecji - η ομορφιά της Ελλάδα

      Powracam, by rozpocząć wakacje, które właściwie zaczęły się dla mnie już tydzień temu. A to za sprawą wyjazdu do Grecji, przez który opuściłam ostatni tydzień szkoły. Wraz z zespołem w którym śpiewam - "Asteria", uczestniczyłam w niesamowitym festiwalu w starożytnym teatrze w nieistniejącym już mieście Filippi. Uczucie i stres, jakiego nie da się opisać. Cieszę się, że miałam taką bliską styczność z grecką kulturą, załapałam się na tradycyjne tańce, mogłam porozmawiać o życiu codziennym Greków i posłuchać ichniej muzyki. 
A oto trochę fotograficznego podsumowania tego wyjazdu - mam nadzieję, że ładne ;)






wtorek, 17 czerwca 2014

letnie cięcia

Grzebiąc się we wszelkiego rodzaju sklepach second-hand, można znaleźć wiele ciekawych rzeczy za niewiarygodnie niską cenę. To się nazywa oszczędność. Można też szukać rzeczy z myślą o ich późniejszej przeróbce lub wykorzystaniu. To się nazywa kreatywność.

 Ja znalazłam bluzkę i sukienkę w kwiatowe motywy. Sukienka za długa (w przyszłości pochwalę się uszytą z niej bokserką), a jeśli chodzi o bluzkę - nie lubię takich rękawów. 
 Sposób był prosty: szybkie cięcia załatwiły sprawę. Ale taka koszulka to za prosta koszulka, więc postanowiłam ją urozmaicić. I otrzymałam typowo letnią kreację.


 Takie ozdoby można zrobić za pomocą nożyczek. Wystarczy ponacinać materiał (dzianinę), a powstałe pasy poskręcać. Pewnie jeszcze poeksperymentuję z rozkładaniem, układaniem, planowaniem tychże nacięć, ale to dalekie projekty.


I tak oto moja szafa się wzbogaciła o ładną bluzkę, za niewielkie pieniądzę i mały nakład pracy :)

piątek, 6 czerwca 2014

Przede wszystkim zwycięstwo


Uwielbiam grać. Szczególnie na pianinie, choć za gitarę swego czasu też się brałam. Skończyło się na paru akordach i biesiadnych piosenkach. Natomiast pianino/fortepian...kocham. Skończyłam 6 lat szkoły muzycznej (choć przyznam że opornie mi to szło) i nie przestałam grać. Ściągam nuty z internetu, tworzę własne kompozycje oraz covery. I dziś mamy do czynienia z takim oto coverem - moją wersją utworu "Primo victoria" szwedzkiej grupy Sabaton.

Wyuczony ze słuchu, bez żadnej pomocy, bez nut. "Najświeższy" z moich coverów (i na razie najlepiej wychodzi). Pewnie, błędy da się zauważać, ale proszę o wyrozumiałość - ja nie potrafię być idealna :) Jakość filmu (specjalnie przerobiłam na "artystyczniee" by nie było widać jaka jest nieciekawa :D ) i dźwięku też może nie najpiękniejsza, ale to typowo domowe nagranie, lepszego sprzętu nie mam. Pozostaje mi tylko żywić nadzieję, że się Wam spodoba.

Kto nie zna oryginału, zapraszam tutaj

Kto chce posłuchać coveru by Smirch, zapraszam tutaj