środa, 30 lipca 2014

Minikramik - bizuteria by smirch

 Swoją przygodę z handmade zaczynałam właśnie od biżuterii i nazbierałam od tamtego czasu trochę jej sporo. Zazwyczaj powstają z koralików poodczepianych ze starych ubrań, guzików, niepotrzebnych tasiemek, jednym słowem - biżuteria z odrobiną recyklingu. Kilka moich ulubionych zostawiłam sobie, a resztę chciałabym sprzedać. Tak więc - te zdjęcia oznaczone serduszkiem to autentyczne dzieła smirch robione ręcznie, te oznaczone monetami - są na sprzedaż (sprzedaję również parę rzeczy nie mojego autorstwa, ale w bardzo dobrym stanie i za niższą cenę). Żeby zobaczyć większe zdjęcie wystarczy kliknąć prawym przyciskiem myszy i otworzyć grafikę w nowej karcie. Oglądajcie, wybierajcie, a gdy już będziecie zainteresowani, możecie zapytać o szczegóły przez maila (smirch27@gmail.com) lub na facebook'u.

 Enjoy! 




























wtorek, 22 lipca 2014

przygoda szycia



Poznajcie Radomkę - starą, kapryśną pannicę, której nikt nie używał od dawien dawna. Aż wpadła w moje ręce. Ciężka jak cholera, zdarza jej się plątać nitki, ma swoje humory, czasem wypada jej kabel. Jednak to moja pierwsza maszyna do szycia i jakąś nić pokoju musiałyśmy stworzyć. Przyznam, coraz lepiej mi to idzie - Radomka powoli ujawnia swe sekrety.




Pierwszymi pracami nie będę się raczej chwalić, ponieważ są okropne, ale zostawię je sobie na pamiątkę. Zaprezentuję Wam moją trzecią pracę stworzoną na maszynie - piórnik wykonany na podstawie tutorialu z czasopisma "Mollie potrafi". Oczywiście nie mogło się obyć bez błędów (zamek prułam chyba ze dwa razy a i tak wyszedł inaczej niż powinien). Jednak efekt końcowy w pełni mnie satysfakcjonuje. Jak na początki to jest dobrze. Bylebym się nie zniechęciła ;)



poniedziałek, 14 lipca 2014

patriotycznie - czyli tutorial na cieniowaną bluzkę z nadrukiem

     



   Tą bluzkę planowałam od dawna. Taki patriotyczny znak przynależności, w sam raz na zagraniczne wyjazdy, jakieś mistrzostwa, taak...chyba pomysł na ten ciuch wpadł mi w okolicach Euro 2012, jeśli dobrze pamiętam. No ale wtedy to był plan zszycia ze sobą dwóch tkanin -białej i czerwonej. Pomysł pogrzebałam gdzieś głęboko aż wrócił w nowej odsłonie wykorzystującej barwnik i nadruk. 

Zatem do dzieła:
     
    
      Pierwszy krok (oczywiście po znalezieniu białego podkoszulka - uwielbiam kroje bez rękawów) to farbowanie. Wystarczy najzwyklejszy barwnik z pasmanterii i postępowanie zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Chociaż niekoniecznie: ja swojej nie zrozumiałam i musiałam improwizować. Wyszło, więc nie narzekam. Bluzkę zamoczyłam do połowy, a żeby połączenie kolorów nie było prostą linią, to pomogłam sobie szorstkim pędzlem w uzyskaniu takiego "artystycznego" efektu. Zostawiamy do schnięcia.
     


     
  O wiele trudniejszą rzeczą jest przygotowanie nadruku. Wybrany motyw drukujemy na drukarce koniecznie laserowej. Przykładamy wydrukiem do materiału, podkładamy karton (polecam również przyklejenie taśmą, żeby ustabilizować kartkę i materiał). Następnie szmatkę lub wacik nasączamy rozcieńczalnikiem nitrocelulozowym - tutaj "Nitro" (nadaje się też aceton techniczny). Przykładamy ją do rysunku i odbijamy go. Można go pomasować łyżką, co ułatwia przystawanie nadruku. 
      


   Po wyschnięciu i zdjęciu całej tej taśmy należy przyprasować obrazek, żeby nie zszedł podczas prania. Gotowy motyw zawsze wychodzi bledszy niż wydruk, lecz w tym przypadku to dodało więcej "artyzmu" mojej pracy ;P
     
   Na dole podaję blogi, które mnie zainspirowały do stworzenia tej patriotycznej bluzki - tam znajdziecie panie, które wytłumaczą wam przenoszenie nadruków na tkaninę o wiele lepiej niż ja.


Oceniajcie! ;)





poniedziałek, 7 lipca 2014

a day that I’ll never miss


  Przed wami kolejny cover autorstwa Smirch. Tym razem inspiracją była grupa System of a Down i znany utwór "Lonely Day". W przeciwieństwie do "Primo Victoria" ten cover jest o wiele starszy i trochę to trwało, żebym go przypomniała i umiała zagrać go poprawnie. Więc za wszelkie pomyłki i zacięcia przepraszam :) (Oczywiście cudowne najprostsze efekty, żeby nie było widać jak słaby mam sprzęt :P )




Ps. Skombinowałam maszynę do szycia + są wakacje = będzie więcej przeróbek!