piątek, 10 lipca 2015

Helleńskie przemyślenia

Grecja. Ostatnimi czasy słysząc nazwę tego kraju, do głowy przychodzi nam od razu myśl: "kryzys". Niedawno miałam okazję go odwiedzić. Czy rzeczywiście jest tak źle? Ciężko powiedzieć. Lecz w tym niezwykłym kraju, ludzie wciąż potrafią żyć beztrosko, a przynajmniej udawać, że tak jest. Po co się przejmować, skoro można poczekać aż sprawy same się ułożą? Niektórzy powiedzieliby, że to aż za bardzo lekkoduszne podejście do tak poważnej sprawy. Ja jednak uważam, że od Greków, my Polacy, możemy i powinniśmy się sporo nauczyć. 

Oczywiście, mówię to z perspektywy całkowitego laika. Nie mam pojęcia, jak dokładnie to wszystko wygląda, może moje wnioski to zaledwie lekka mgiełka nad głębokim bagnem problemów. Niemniej jednak, odrobina beztroski przydałaby się każdemu z nas. Mi się ta lekkość ducha również udzieliła. Wciąż uczę się nie przejmować głupotami, nie wyolbrzymiać swoich zmartwień, trwać w przekonaniu "jakoś to będzie". I wiecie, że jest o wiele lżej? Wszelkie troski odkładam na bok, staram się je zignorować, zbagatelizować. Zacznę się przejmować nimi, jak wakacje się skończą :)
z gr.:" dlaczego?"
Pomimo wszechobecnego kryzysu, Grecja wciąż pozostała piękna. Nawet w najbardziej zatłoczonych i zakurzonych miasteczkach dostrzega się swego rodzaju rytm życia, co porządkuje pozorny chaos greckich miejscowości. To trochę jak z biurkiem artysty, niby olbrzymi bałagan, ale jednak wszystko ma swoje miejsce. Smirch starała się to wszystko złapać jej skromnym obiektywem, lecz efekty nie zadowoliły jej wystarczająco. Nie da się przecież oddać tych samych barw, światła oraz dechu w piersiach, który towarzyszy ujrzeniu niektórych widoków po raz pierwszy.Dlatego też, jesteście zmuszeni czytać jej przemyślenia,                                                                          którymi myślała, że nadrobi marną jakość i ilość zdjęć.







Tak, wiem, poszłam na łatwiznę, bo wstawiam kolejny post typowo zdjęciowy. Jeszcze wakacje do mnie nie dotarły, więc muszę jeszcze wczuć się w rytm. Ale uznajmy, że to tylko wstęp do jakże wspaniale zapowiadającego się lata ( na najbliższy tydzień pochmurno, temperatura nie przekroczy 22 stopni Celcjusza, a w poniedziałek i wtorek deszcz) Ale to nic, bawimy się w beztroskich Greków i jakoś dajemy radę. 







Refleksje Smirch chyba nie były w stanie urozmaicić tego skromnego posta, za co przepraszam. Ale może chociaż udajcie się kontemplować zdjęcia z niekoniecznie słonecznej w poprzednim tygodniu Grecji, w spokoju i ciszy. 


     Nacieszcie oczy i wyobraźnię ;) 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz